Czujecie to w powietrzu? Już za dziesięć dni wiosna! We Wrocławiu
rozpieszcza nas piękna, słoneczna pogoda, ptaki śpiewają, drzewa
wypuszczają pierwsze listki, a miejskie trawniki pokryły się
różnobarwnymi krokusami - mam nadzieję, że i w Waszych miastach jest
tak pięknie! :) Czy to już nie czas na to, aby pomyśleć o wiosennych
dekoracjach? To oczywiście będzie cały cykl... o wiosennych inspiracjach. Mam nadzieję, że znajdziecie tutaj inspiracje do własnej twórczości, ale też na pewno w najbliższej przyszłości możecie się spodziewać postu przeglądowego ze sklepowymi nowinkami :) Posty będą się ukazywać teraz nieco częściej (przynajmniej taki jest mój ambitny plan ;)), żeby wynagrodzić Wam tę miesięczną przerwę... i oczywiście, nie będą to tylko posty z dekoracjami wiosennymi :)
|
kuferekdekoracji.pl |
|
kuferekdekoracji.pl |
|
delish.com |
Takie wianki są (teoretycznie ;)) bardzo łatwe do zrobienia... wystarczy podkład ze styropianu (lub wikliny, jeśli chcemy by był widoczny), klej termotopliwy, odpowiednie materiały ozdobne i... sporo czasu. Od bardzo dawna zabieram się za zrobienie kilku takich wianków na różne pory roku, niestety... Czasu ciągle mi brakuje (to chyba widać po częstotliwości ukazywania się wpisów na blogu ;)). Mam nadzieję, że kiedyś będę miała go więcej... Liczę jednak na to, że Wy zrobicie piękne wianki i inne ozdoby, które będę mogła podziwiać na Waszych blogach ^^
Oj, Panno Z., faktycznie wiosnę czuć w powietrzu! W Irlandii kalendarzową wiosnę mamy już od 1 lutego, ale dopiero od kilku dni możemy się nią tak naprawdę cieszyć! W końcu przestało wiać i padać - przyznam, że miałam już tego serdecznie dość.
OdpowiedzUsuńWianki bardzo lubię - bez względu na okazję, po prostu je lubię, a w szczególności te, które zostały zrobione samodzielnie. Ja, podobnie jak Ty, również ciągle sobie obiecuję sprawienie takowego wianka, ale z czasem krucho... Z zaprezentowanych przez Ciebie wianków najbardziej podoba mi się ten z piórkami :)
PS - mam naprawdę nadzieję na częstsze wpisy ;) Pozdrawiam. Kasia
Od 1. lutego? A to nowosć ^^
OdpowiedzUsuńMoim wyborem jest wianek z mchu i jajeczek... Jednocześnie bardzo naturalny, i elegancki w swej prostocie, bogaty, ale nie przeładowany - i "gruby", a to w wiankach lubię najbardziej :)
A propos mchu - nie wiem, jak w Pl, ale u nas stał się ostatnio bardzo modny i można go kupić w sztucznej wersji - w sklepach wnętrzarskich wszędzie go upychają ;)
OdpowiedzUsuńPiękne wianki ten pierwszy oraz ten z mchu i jaj wspaniałe, ja mam zamiar zrobić przynajmniej jeden
OdpowiedzUsuńŚwietny i bardzo wartościowy wpis. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńTe wianki są zachwycające. Chciała bym mieć jeden z nich
OdpowiedzUsuńnie tylko na świeta
OdpowiedzUsuńPięknie to wygląda
OdpowiedzUsuńOsobiście bardzo lubię używać wianków w różnego rodzaju aranżacjach.
OdpowiedzUsuńWpis zawiera bardzo ciekawe informacje
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńŁadna kompozycja
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńWartościowe informacje
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuńSuper ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńSuper wpis
OdpowiedzUsuńRewelacyjny jest ten wpis
OdpowiedzUsuń