czwartek, 31 października 2013

Czaszki na Halloween... i nie tylko

http://www.loveyourgut.com/wp-content/uploads/pumpkin33.gifCo roku jest tak, że im bliżej Halloween, tym więcej w internecie dyskusji, a wręcz kłótni - obchodzić, czy nie obchodzić? Moim zdaniem za dużo jest w tych dyskusjach brania wszystkiego na poważnie, a za mało - zrozumienia, że Halloween jest tylko okazją do dobrej zabawy, śmiesznych dekoracji, dyniowych babeczek ozdobionych bezą w kształcie duszka... To nie święto, a na pewno nie konkurencja dla Zaduszek. Chodzenie po domach i zbieranie cukierków nie przyjęło się i nie przyjmie... moim zdaniem z czysto technicznych powodów - Amerykanie nie ogradzają frontowych trawników swoich domów, więc poprzebierane dzieci mogą podejść prosto pod drzwi, co w Polsce jest niemożliwe bez przeskakiwania przez ogrodzenie ;)

czwartek, 24 października 2013

A w IKEI... czyli o sklepach - cz. 1

 


 ...no tak, w tym sklepie też bywam. Chociaż wzornictwo, jakie tam spotykamy, niewiele ma wspólnego z moim stylem, pod wpływem wczorajszej wizyty przekornie postanowiłam, że tym postem IKEA rozpocznie na moim blogu nowy cykl - o sklepach. 
Dlaczego właśnie IKEA? Bo jest wszędzie. Bo wszyscy ją znają. Bo jest tanio... podobno. Podobno - bo moim zdaniem to mit, szczególnie jeśli uwzględnimy stosunek cena-jakość, ale o tym później...

środa, 16 października 2013

Imperial trellis

Czy znacie to uczucie frustracji, kiedy szukacie czegoś, czego nazwy nie znacie? I tą wszechogarniającą radość i dumę, kiedy wreszcie - po przeczytaniu całego internetu - w końcu tę nazwę poznacie? Ja znam bardzo dobrze ^^ Nazwy tego wzoru szukałam długo... zobaczyłam go raz na poduszce, raz na zasłonce... wtedy przypominał mi o swoim istnieniu, a ja szukałam, szukałam... i znalazłam :) i uznałam, że muszę podzielić się z Wami moim odkryciem (a może to nie jest dla Was żadna nowość? ;))
Przedstawiam - imperial trellis. Moją nową miłość <3

poniedziałek, 7 października 2013

"Dexter" - ulubione wnętrze


Niedawno mieliśmy okazję obejrzeć ostatni odcinek znakomitego serialu "Dexter". Nie będę tutaj przedstawiać swoich "ale" związanych z zakończeniem, bo nie o tym jest ten blog ;) Cóż, było zaskakujące, więcej nie zdradzę ;)

Pokażę Wam za to kilka kadrów, przedstawiających apartament dr Evelyn Vogel, postaci występującej w ostatnim sezonie. Bardzo mi te wnętrza zapadły w pamięć, nie tylko dlatego, że oglądałam je stosunkowo niedawno, ale głównie z powodu ich piękna :) To bardzo klasycznie i elegancko urządzona przestrzeń, stylowa, ale z nutą nowoczesności - czyli to, co tygryski kochają najbardziej.


czwartek, 3 października 2013

Koronkowa elegancja

Od kilkunastu dni mamy już astronomiczną jesień... Dni są coraz chłodniejsze, a ślady po nocnych przymrozkach widzimy rano na pobielałym trawniku. Wydawałoby się, że to pora idealna na gruby sweter, czapkę i ciepłą kurtkę... O nie! Nie dla mnie :) To przecież idealna pora na pokazanie własnego stylu - teraz, gdy nie męczą mnie już nieznośne, letnie upały, czas wskoczyć w małą czarną, pomalować paznokcie i usta na głęboki czerwony kolor, upiąć włosy w elegancki kok... Zdecydowanie, ta pora roku to coś dla mnie. Chłód mnie nie przeraża, w końcu i tak większą cześć dnia spędzam w ogrzewanych pomieszczeniach ;)